Recenzja FiiO K3s DAC/amplifier - wszechstronne pudełko

W tym roku FiiO po raz kolejny pokazuje swoją wysoką wydajność, nie tylko poprzez tworzenie nowych modeli urządzeń audio, ale również poprzez aktualizację wcześniej wydanych. Niedawno recenzowałem najmniejszy, desktopowy DAC/wzmacniacz E10K-Type C firmy. A teraz mamy okazję zapoznać się bardziej szczegółowo z nowym, a właściwie unowocześnionym i kolejnym w kolejności DACiem/wzmacniaczem FiiO K3s. W porównaniu do FiiO E10K-Type C, w którym port microUSB zastąpiono typem C, K3s przeszedł poważniejsze zmiany, a przede wszystkim wiążą się one z wyborem innego modelu DAC-a. Podczas gdy FiiO K3 posiadał AK4452, FiiO K3s wyposażono w ES9038Q2M. Oba urządzenia wyglądają tak samo, podobnie jak ich cena w chwili obecnej. Równolegle w recenzji będę co jakiś czas robił porównanie z młodszym E10K-Type C, który mile mnie zaskoczył.

Specyfikacja FiiO K3s:

  • - Układ DAC: ES9038Q2M;
  • - Częstotliwość próbkowania: 384kHz/32 bit/DSD256;
  • - Moc wyjściowa: standardowy 3,5 mm - 114 mW (32 ohm); zbalansowany 2,5 mm - 200 mW;
  • - Wyjście słuchawkowe: 3,5 mm i 2,5 mm;
  • - Złącze: USB-Typ C;
  • - Dodatkowe wyjścia: Line-out, koaksjalne, optyczne;
  • - Wbudowany akumulator: Brak;
  • - Wymiary: 70x58x22 mm;
  • - Waga: 82 g

Należy zauważyć, że istnieje pewne zamieszanie w specyfikacji technicznej, podjęte z oficjalnych źródeł firmy. Dla przykładu, na oficjalnej stronie urządzenia (K3s) na stronie FiiO podana jest moc wyjściowa (jack 3,5 mm) - 114 mW, w zakładce "Parametry" - 120 mW, a w papierowej instrukcji do nowego FiiO K3s przy wszystkich wymienionych specyfikacjach dla poprzedniego AK4452. Takie same rozbieżności obserwuje się dla niektórych innych parametrów. Myślę, że dla większości słuchaczy takie nieścisłości nie będą miały krytycznego znaczenia.

Opakowania i pakowanie

FiiO K3s dostarczany jest w małym, białym, kartonowym opakowaniu. Na froncie umieszczono zdjęcie FiiO K3s oraz certyfikat Hi-Res Audio. W środku, w osobnym, białym i całkowicie zamkniętym pudełku, znajduje się sam wzmacniacz, umieszczony w białym, piankowym ochraniaczu. Obok leży kolejne małe pudełko z kablem połączeniowym i paskami naklejek antypoślizgowych. Na samym dole znajduje się instrukcja obsługi i karta gwarancyjna.

Kabel przyłączeniowy

Ponownie, podobnie jak w przypadku zaktualizowanego E10K-Type C, w zestawie znajduje się tylko kabel USB typu C-USB A. Dlaczego nie włożyć kabla typC z osobną przejściówką na USB A? Moim zdaniem, jeśli masz zamiar zaktualizować swoje urządzenie, musisz wziąć pod uwagę trendy w pokrewnych branżach. W końcu wiele dzisiejszych smukłych laptopów w ogóle nie ma standardowych złączy USB i będziesz musiał kupić kabel połączeniowy osobno.

Antypoślizgowe paski naklejek

DAC/wzmacniacz K3s, poza niewielkimi rozmiarami, waży tylko 80 g, dzięki czemu łatwo zsuwa się ze stołu, a za nim kabel słuchawkowy. Aby uniknąć takiej sytuacji, producent z rozmysłem umieścił na spodzie K3s specjalne antypoślizgowe naklejki. W praktyce okazało się, że paski te nie są wystarczająco dobre do zamocowania K3 na gładkiej powierzchni. Znacznie lepiej sprawdzają się antypoślizgowe stopki z naklejkami z zestawu prostszego FiiO E10K-TC.

Być może braki w akcesoriach zestawu, o których wspomniałem, nie wydadzą się większości istotne. W każdym razie producent wyraźnie starał się wyposażyć K3s we wszystko, co potrzebne do pracy zaraz po wyjęciu z pudełka i poza tymi niuansami udało mu się to.

Projektowanie i ergonomia

Pod względem wzornictwa nie ma żadnych widocznych różnic pomiędzy K3s a poprzednimi K3s. Nadal ma to samo kompaktowe czarne, zaokrąglone pudełko z różnymi złączami i przełącznikami. Z przodu znajduje się duże okrągłe pokrętło do włączania/wyłączania i regulacji głośności; przełączniki wzmocnienia i poziomu basu; dwa gniazda słuchawkowe, zwykłe 3,5 mm i zbalansowane 2,5 mm. Na tylnej ściance umieszczono gniazdo typu C, wyjścia liniowe, koaksjalne, optyczne oraz przełącznik wersji USB Audio (1.0 lub 2.0, domyślnie 2.0). Na górnej krawędzi DAC-a/wzmacniacza umieszczono logo firmy oraz logo Hi-Res Audio, wykonane białą farbą. FiiO K3s wygląda schludnie i surowo.

Funkcjonalność

Mimo skromnych rozmiarów FiiO K3s to urządzenie z poważnym "wsadem" i wielofunkcyjnością. Po pierwsze, FiiO K3s posiada możliwość podłączenia słuchawek zarówno poprzez konwencjonalne jak i zbalansowane wejścia. Po drugie, zmiana poziomu wzmocnienia pozwala na używanie K3 ze słuchawkami o różnej rezystancji i czułości. Po trzecie, mnogość różnych wyjść pozwala na wykorzystanie urządzenia w wielu scenariuszach, czyniąc z niego centrum stacjonarnego mikrosystemu.

Używałem FiiO K3s jako DAC/wzmacniacz podłączony do laptopa jako źródła dźwięku. Przełącznik był ustawiony w pozycji USB Audio 2.0. Zainstalowałem sterowniki ze strony FiiO. Urządzenie zostało wykryte jako FiiO K3 bez żadnych problemów. W zależności od częstotliwości próbkowania wskaźnik świetlny w postaci paska i wokół pokrętła głośności zmienia swój kolor. Do 48kHz to kolor niebieski, powyżej 48kHz to kolor żółty, DSD to kolor zielony. Niektórzy nie lubią takich diod z przytłumioną poświatą, ja uważam, że to wygodne, bo po kolorze zawsze można sprawdzić, czy sygnał o znanej częstotliwości próbkowania jest przetwarzany poprawnie.

Z moimi słuchawkami wewnątrzkanałowymi nie było żadnych obserwacji, ale z pełnowymiarowymi było trochę inaczej. Bez włączonego Hi-Gaina pozostała bardzo mała rezerwa głośności, nawet z 32-omowymi Grado Prestige 225e. Dla przykładu, młodszy FiiO E10K-Type C bez problemu poradził sobie z bardziej "ciasnymi" Sennheiserami HD 660S - głośność nigdy nie była zwiększona więcej niż do połowy (choć moc wyjściowa E10K-Type C jest prawie 2 razy lepsza niż K3s). FiiO K3s nagrzewał się do poziomu "lekko ciepłego" podczas użytkowania.

Dźwięk

Poprzedni FiiO K3 w momencie swojej premiery był dla mnie przykładem zbalansowanego, pozbawionego ozdobników dźwięku w segmencie budżetowym. Nowy K3s kontynuuje tę samą "filozofię dźwięku". FiiO K3s okazał się być urządzeniem dość neutralnym i gładkim, nie wprowadzającym do materiału muzycznego żadnych oczywistych ozdobników.

Bas jest dobrze kontrolowany, gra zrozumiale, ale pokazywany bez emfazy. Jest też osobny przełącznik do podbicia basu, ale nawet z nim raczej nie doświadczymy tzw. swingu. Do większości gatunków bas powinien być wystarczający, może z wyjątkiem niektórych gatunków muzyki elektronicznej.

Średnie częstotliwości z K3 są dostarczane dość szczegółowo i równomiernie. Instrumenty mają odpowiednią separację i naturalne brzmienie. To właśnie ta cecha urządzenia w połączeniu z neutralnymi słuchawkami może uczynić słuchanie nudnym i pozbawionym komponentu emocjonalnego. W takim przypadku przełącznik Bass pomoże Ci uciec od pastelowych odcieni. Czasami wokalom brakuje wagi, przez co naturalność brzmienia może nieco zmaleć. FiiO K3s nie można nazwać bardzo krytycznym pod względem jakości nagrań, ale słuchanie dobrze nagranej muzyki sprawi, że wynik będzie tylko lepszy.

Wysokie częstotliwości grają bez większych zarzutów. Z jednej strony nie ma próby ich spłaszczenia czy uproszczenia, z drugiej nie są ostre i jaskrawe, więc będą pasować większości słuchaczy. Niektórym utworom z sekcją dętą na wysokich tonach brakowało cielesności. Ale to raczej drobiazg, gdyż K3s należy do segmentu budżetowego.

Ogólnie rzecz biorąc, biorąc pod uwagę neutralną wysokość dźwięku z FiiO K3s, dźwięk jest lepiej korygowany przez słuchawki. Bardzo spodobało mi się połączenie z nowymi słuchawkami dousznymi FiiO FD3 Pro - dźwięk jest zrównoważony i dynamiczny. Z pełnowymiarowymi słuchawkami K3 grały dość żywo z Meze 99 Classics. Jednak w przypadku Grado Prestige 225e kontrola HF wyraźnie ucierpiała, ale w przypadku nowej serii Prestige 325x i Grado Hemp problem ten został w dużej mierze stępiony.

Połączenie balansowe, jeśli jest ważne, najlepiej wypróbować z własnymi słuchawkami. Dla przykładu, miałem FiiO FH5 z balansem znacznie uwypuklonym w dolnym zakresie, co pogarszało jego czytelność i czasami nienaturalnie "strzelało" niektórymi wysokimi tonami instrumentów, co nie miało miejsca przy standardowym połączeniu niezbalansowanym.

Porównania

Dokonanie bezpośredniego porównania nowych FiiO K3s z poprzednimi K3 nie było możliwe, ze względu na brak tych ostatnich. Porównam więc z młodszym FiiO E10K-Type C i starszym FiiO K5 Pro.

Jak już wspomniałem, małe pudełeczko E10K pozostawiło po sobie bardzo dobre wrażenia słuchowe. Gorszy od K3s pod względem liczby możliwych połączeń, braku złącza zbalansowanego i obsługi formatu DSD, E10K dostarcza niemal dwukrotnie więcej mocy na wyjściu 3,5 mm. FiiO E10K-Type C przegrywa ze starszymi K3 pod względem szczegółowości, ale E10K oferuje w zamian solidny muzyczny obraz, faworyzując szczegóły makro ze zmiękczonym przekazem - dobra opcja dla audiofilów.

Nie wspominając o rozmiarze, mocy wyjściowej i różnicy w cenie, dźwięk K5Pro jest bardziej płaski i gęstszy na całej powierzchni. Instrumenty i wokale są dostarczane z większą ilością szczegółów, bardziej naturalnie; dźwięk jest bardziej skupiony i przestrzenny niż z K3s, czego można się było spodziewać.